Dzisiaj robiliśmy ozdoby z masy solnej. Dzieciaki ubabrały mąką całą klasę, a o ich ubraniach już nie wspominam;). Wychodzę z założenia, że jak dziecko się nie pobrudzi to znaczy, że nie bawiło się za dobrze;).
Toa i Bill. Po tym jak raz naskarżyłam ojcu, że Bill mnie nie słucha chłopczyk miał zakaz oglądania telewizji przez tydzień. Każdego dnia upewniał się, czy napisałam pozytywny komentarz w "Communication Book", równocześnie przypominając mi, że jeżeli napisałam coś negatywnego, to będzie "no TV". Już nie skarżę;) [ok, od czasu do czasu go postraszę;)].
Zadanie: przy użyciu foremek zrobić ozdoby choinkowe.
Bill i Alex robią pizzę.
Grupa jest niewielka: w porywach do 11 dzieci, ale za to baardzo ekspresywna i aż czasami nie wiem, jak ich upilnować. Zasada nr 1: Keep them busy!
Truc, najgrzeczniejsze dziecko w klasie.
Alex
A w tle grudniowy kalendarz z ozdobami choinkowymi z numerkiem na każdy dzień.
A na koniec Toa zrobiła mi zdjęcie z pudełkiem teatrzykiem. W tym tygodniu: "The boy who cried wolf".
Fajne dzieciaki i Pani nauczycielka:)Ciekawie żyjesz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń