Jest to tzn. batoola:
Batoola, źródło: internet
W Islamie istnieje kilka opcji zakrycia głowy i ciała, w zależności od konkretnego nurtu, odłamu.
Wersja "swobodna" to hidżab, czyli okrycie samej głowy z widoczną twarzą. Hidżab można nosić na niezliczone sposoby. W internecie można znaleźć instrukcje jak krok po kroku zapleść chustę.
Wersja półksiężyc
Wyraź siebie na wiele sposobów.
Kolejny poziom to nikab, który okrywa całe ciało z wyjątkiem oczu:
Nikab
Najbardziej ekstremalną wersją jest burka, która nawet oczy zakrywa siatką:
Burka
Zakrywanie głowy może być równie kontrowersyjnym tematem w Judaizmie i
Chrześcijaństwie. I wszystko zależy od względnej interpretacji.
W Starym Testamencie (w Pięcioksięgu) punkt wyjścia stanowi fragment z
Księgi Liczb: Lb 5:18: "Potem postawi kapłan niewiastę przed Bogiem i
odkryje głowę niewiasty [rozpuści włosy na głowie kobiety]". W ten
sposób wnioskuje się, że już w czasach Mojżesza kobiety osłaniały swoje głowy,
zakrywając włosy.
W Nowym Testamencie św. Paweł w Pierwszym Liście do Koryntian jednoznacznie
nakazuje kobietom zasłaniać głowę. [Każda zaś kobieta, modląc się lub
prorokując z odkrytą głową, hańbi swoją głowę; wygląda bowiem tak, jakby była
ogolona. 1 Kor 11: 5].
Tego samego zdania byli Protestanci: Martin Luter i Jan Kalwin. W
Prawosławiu kobieta wchodząc do cerkwi powinna zakryć głowę. To samo czynią
konserwatywne Żydówki.
Tichel, tradycja prawosławna i żydowska.
Moja babcia chodziła w chustce na co dzień. W Polsce w dniu ślubu dopiero co zaślubionej kobiecie nakładano na głowę czepiec, z którym już się nie rozstawała. I od razu było wiadomo, że jest "zajęta" i włosy widział już tylko mąż. Z tradycyjnych oczepin zostały tylko weselne zabawy.
I co? Wszystko jest relatywną mieszkanką tradycji, zwyczajów i niejasnej interpretacji.
Siostry Benedyktynki.
Ciekawy fragment, ten z Księgi Liczb. A swoją drogą to mi się zdaje, że włosy były po prostu postrzegane dawniej jako coś bardzo intymnego, dlatego kobiety je zakrywały. Widocznie w niektórych rejonach świata dalej tak jest. W krajach kultury zachodu ten zwyczaj przeminął i taka odkryta głowa kobiety nie robi już na nikim wrażenia. Pewnie jakby babki chodziły z odsłoniętymi piersiami przez kilkadziesiąt lat też by przestało to robić wrażenie. Mini spódniczki też już nie robią takiego wrażenia jak kiedyś ;) i trzeba się nastarać żeby zszokować opinię publiczną :) Pewnie antropolodzy mogliby się lepiej orientować skąd dokładnie wzięła się ta zmiana zwyczajów, ale ja myślę, że to nie kwestia interpretacji, tylko kultury właśnie :)
OdpowiedzUsuńA dla mnie to interpretacja, która nie pozwala tej głowie właśnie stracić swojego sacrum. Tutaj nie traktuje się tego w wymiarze kulturowym, ale jako niepodważalną prawdę, z którą się nie dyskutuje, ani której się nie nagina na potrzeby zmiany obyczajowości. Wszelkie zmiany są zabite w zarodku odgórną boską dyrektywą, a że nieco niejasną to już nie ma znaczenia. To moja subiektywna opinia. Cieszę się, że mam wybór. I to wcale nie oznacza, że będę biegać topless ;) Pozdro 102!
Usuń