Uliczna sprzedawczyni kleistego ryżu

Uliczna sprzedawczyni kleistego ryżu

piątek, 21 lutego 2014

Smok już dawno uleciał

Czas na zmianę nazwy bloga. Wzlatujący Smok nawiązywał do jednej z pierwszych nazw Hanoi [ktoś się kiedyś zapytał, czy tym smokiem jestem ja. Oj nie, jeżeli miałabym siebie postrzegać jako smoka to prędzej upadającego]. Wietnamska stolica była moim domem na samym początku azjatyckiej przygody. Teraz o hanojskich czasach prawie zapomniałam gnieżdżąc się na ciepłym i przyjaznym Południu. 

Według chińskiego horoskopu powinnam wyjść za mąż dopiero po trzydziestce. Tak przynajmniej twierdzi ciocia Carol, która weryfikuje kompatybilność chińskich zodiaków zaręczonych par. Sprawdza rok urodzenia i przypisane mu zwierze. Ja, tak samo jak Carol, jestem kotem (w wersji wietnamskiej a w chińskiej ten sam rocznik jest spod znaku królika). Nadal jestem panną. Panną z gekonem, bez dziecka. A może panną z gekonami? Sama nie wiem, ile ich mieszka w moim domu. Żyjemy w symbiozie. Pozwalam im gnieździć się na dziko w moim lokum a one w zamian wyjadają komary i wszelkie drobne robaczki. 

Tak więc od dzisiaj Smok zmienia się w Gekona!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz